25 stycznia, 2015

Poszukiwania! - gdzie zniknęłam,jak się mam oraz moje postanowienia blogowe :)

Witaaaaaajcie!

Zniknęłam z nienacka nic o tym nie mówiąc - ups! Mam nadzieję,że mimo wszystko śledzicie mój funpage KLIK :) . Systematycznie pojawiają się na nim wpisy oraz moje aktualne zdjęcia.

Grudzień był dla mnie czasem pełnym nowych zmian miedzy innymi nowej pracy. Zupełnie inne godziny pracy, długi dojazd (3h w obie strony) spowodowały znaczny spadek formy no i przeziębienie ,z którym babrałam się kilka tygodni.
Kilkakrotnie zmuszałam się do ćwiczeń niestety ku mojemu zaskoczeniu tym razem nie szło mi tak dobrze jak w ubiegłym roku kiedy to codziennie potrafilam ćwiczyć pełną godzinę. Jest jedno ALE - wtedy nie pracowałam tylko studiowałam ,a zalety studiowania zapewne znacie ;)

Pofolgowałam nieco z dietą ,ale nic na miarę przytycia +5 kg! Nie tym razem! Zdarzała się kostka czekolada lub jakiś rogalik z makiem. Czułam wewnętrzną potrzebę ,aby odpuścić nieco z kurczowym trzymaniem się wyznaczonego menu ,aby w nowym roku przetrać kolejne miesiące na ścisłej diecie (około 3 miesięcy -jeszcze) .

Suma summarum na wadze 85,7 kg. A więc przytyłam łącznie 0,7 kg po moich wojażach .
Zaznaczam,że od początku mojego folgowania a więc od grudnia jestem w stałym kontakcie z dietetyczką ,która kierowała mnie nieco przez ten trudny okres. Dzięki niej wstałam i szybko podążyłam prawidłową ścieżką w styczniu.

Pierwszym krokiem w stronę fitnessu ,który jest mi niezbędny do tego ,aby zrzucić ostatnie 10 kg było założenie karty MultiSport.
Zapewne orientujecie się ,że dla wielu taka karta jest marzeniem ,a dla niektórych ciężarem dodatkowym w portfelu :) Pracując w ogromnej korporacji mamy do niej dostęp.
Niemalże miesiąc zastanawiałam się nad nią - chciałam żeby była to decyzja przemyślana,świadomai korzystna.
Od 1 lutego będę jej posiadaczką -w związku z tym zagłębiłam sie w formy fitnessu oferujące przez firmy . Jestem mile zaskoczona!

W związku z moim zaskoczeniem i znaleziskami postanowiłam stworzyć cykl informacyjny.
Nowe formy fitnessu ,dostępność zajęć ,ilość spalonych kcal oraz...wrażenia! Moje prawdziwe przetestowanie zajęć.
Raz w tygodniu pojawi się post , Już mam zapisane kilka form takich zajęć . Myślę,że przypadnie Wam do gustu taka forma zajęć :)


Dajcie znać co u Was! Może jakieś wskazówki ?
Pozdrawiam!














3 komentarze:

  1. Karta to fajny pomysł, ja na początku jak zaczynałam ćwiczyć zapłacenie kasy za miesiąc zajęć z góry uważałam za niezłą motywację ;-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Karta spoko, zwłaszcza jeśłi się pracuje w korpo, ale mimo wszystko wolę ćwiczenia w domu- ludzie mnie onieśmielają ;) chociaż muszę się w końcu wybrać na siłownię, żeby zacząć trening nóg, niestety nie mogę wykonywać wszelkich przysiadów, skquatów itd. bo strasznie wykańczają mi stawy...

    OdpowiedzUsuń