Dzień 2
Dzień był dla mnie bardzo ciężki. Od samego śniadania do podwieczorku o godzinie 18.00 czułam ciągły głód ,po którym przyszły dreszcze,ból głowy,ochota na słodycze i zimno. Skończyło się na drzemce, której miałam unikać ,szlafroku w żaby (ZIMOWYM!), babcinych skarpetach i setnej gorącej herbacie.
Wpadłam w objaw depresji i płaczu z lamentem .
Nie wiedziałam co się dzieje do póki nie znalazłam odpowiedzi w sieci:
U różnych osób mogą występować różne objawy będące następstwem odstawienia cukru z diety. Mogą to być bóle czy zawroty głowy, dreszcze, depresja, złość, potliwość, pustka w głowie, zmęczenie, senność, napady łaknienia, poirytowanie, nagłe zmiany nastroju i wiele innych. Duża część osób potrafi przezwyciężyć te objawy nawet w ciągu tygodnia, a niektórzy stopniowo odstawiają cukier, jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie ponieważ pożywianie się małą ilością cukru tylko zwiększa ochotę na niego. Najlepszym wyjściem jest drastyczne i całkowite zrezygnowanie z cukru.
Chciałam wysłać P. do sklepu po czekoladę JUŻ teraz ZARAZ! Na szczęście
mam obok siebie osoby ,które pomogły mi przetrwać ten dziwny okres i dałam radę. Poddanie się na drugim dniu nie byłoby dobrym świadectwem tego jak bardzo chcę nauczyć się pracować nad sobą.
Po dostarczeniu cukrów w postaci planowanego koktajlu z kefiru i bana oraz kiwi wszystko wróciło do normy.
Jestem uzależniona. Mam nadzieję,że kiedyś będe mogła powiedzieć,że jestem CZYSTA.
Moje dzisiejsze posiłki
6.30 jogurt,otręby,suszone śliwki
10.30 sałata,polędwica sopocka,ogórek małosolony,pomidor,razowiec
Na przegryzkę o 13.30 wypadła nektaryna
15.30 ryż,cukinia,papryka zielona, sos z pomidorów z puszki
18.00 koktajl z kefiru, 1/2 banana i osobno kiwi
20.00 pół tuszki makreli, pomidor, ogórek i 2 chrupkie pieczywka
Pani dietetyk powiedziała,że mam możliwośc zamiany I śniadania z drugim i taką notatkę sobie odnotowałam przy kolejnym tygodniu. Śniadanie było dla mnie za małe i szybko czułam głód. Być może to zaważyło na dalszym przebiegu dnia.
Aktywność : 30 min spacer umiarkowane tempo
Do jutra!